Dzisiejszy poranny komentarz trochę nam napuchł, a to ze względu na nasze piątkowe publikacje, które mogą trochę ustrukturyzować wiedzę czytelników o naszym patrzeniu na gospodarki. Poza tym nie mogliśmy nie odnotować danych z amerykańskiego rynku pracy, które tylko pozornie były dobre. Im dalej w szczegóły, tym wątpliwości coraz więcej.
Kalendarz najważniejszych danych i publikacji makroekonomicznych w tym tygodniu
Poniedziałek, 11.03.2024
Dzień z prezentacją projekcji inflacyjnej NBP. Publikacja projekcji zapewne o 9:00, prezentacja analityków NBP o 10:00.
Poza tym warto spojrzeć też na inflację w Czechach. Po pierwsze dlatego, że tamtejsza inflacja jest dobrym dowodem na to, jak szybka i restrykcyjna reakcja polityki pieniężnej może wpływać na ograniczenie i ustabilizowanie inflacji (Czechy to nie przypadek Polski, tu znaczącego późniejszego odbicia inflacji ciężko szukać). Po drugie, bo skala spadku inflacji może decydować o tempie obniżek stóp w marcu (obstawiamy 50pkt).
Wtorek, 12.03.2024
Po inflacji w Czechach czas na kraje o nieco większym ciężarze gatunkowym - inflacyjne wskaźniki zostaną opublikowane w Niemczech i USA. W pierwszym znamy flasha (2,7% r/r). Amerykańska inflacja przykuje więcej uwagi - oczekiwana jest stabilizacja indeksu na poprzednim poziomie (3,1%).
Środa, 13.03.2024
Stosunkowo nudny kalendarz - znajdziemy w nim tylko produkcje przemysłowe z Wielkiej Brytanii, Węgier i strefy euro.
Czwartek, 14.03.2024
Z Europy spłyną kolejne dane inflacyjne, tym razem czas na Szwecję i Hiszpanię. W USA natomiast opublikowane zostaną dane o sprzedaży detalicznej i PPI. Do tego, jak co tydzień, dojdą dane o nowych rejestracjach bezrobotnych.
Piątek, 15.03.2024
Najciekawszy dzień pod względem danych z krajowego podwórka. GUS opublikuje finalną inflację za luty wraz z nowym koszykiem inflacyjnym. Nasza prognoza to 3,0% r/r, konsensus wynosi 3,2% r/r. Nasza niższa od konsensusu prognoza wynika przede wszystkim z założonego mniejszego wzrostu cen żywności oraz mocniejszego spadku inflacji bazowej na przełomie stycznia i lutego. Zaznaczamy, że oczekujemy wzrostu cen paliw w okolicy 3% m/m.
Do tego NBP opublikuje dane o styczniowym bilansie płatniczym. Spodziewamy się salda rachunku obrotów bieżących na poziomie 1800 mln EUR (konsensus 1432 mln EUR). Na naszą prognozę składają się prognoza dynamiki eksportu w wysokości -2,6% r/r (konsensus -4,6% r/r) i importu 3,2% r/r (konsensus: -2,4% r/r).
Dojdzie też sporo danych z innych gospodarek, m.in. inflacje z Francji i Włoch i produkcja przemysłowa, indeks Empire State oraz indeks Uniwersytetu Michigan z USA.
USA: pozornie dobre dane z rynku pracy
Na pierwszy rzut oka lutowe dane z rynku pracy potraktować można jako kolejna z rzędu niespodzianka w górę. Zatrudnienie w tamtejszej gospodarce wzrosło w poprzednim miesiącu o solidne 275 tys., podczas gdy konsensus wśród ankietowanych ekonomistów plasował się w pobliżu 200 tys. Na tym jednak kończą się pozytywne zaskoczenia, a nieco głębsza analiza piątkowych danych odsłania pewne słabości.
Zanim przejdziemy do wspomnianych wyżej słabości warto zauważyć, że w lutym struktura zatrudnienia była po raz kolejny szeroka. Wśród głównych gałęzi lekki spadek odnotowaliśmy jedynie w przetwórstwie przemysłowym. Nie oznacza to, że w ujęciu dynamicznym w ostatnich miesiącach nie zaszła normalizacja. Wprost przeciwnie, roczna dynamika zatrudnienia mierzonego ankietą przedsiębiorstw zniżkowała już w okolicę 0%, co zdaje się spójne ze wskazaniami wskaźników wyprzedzających Conference Board.
Całościowy obraz lutowych danych jest znacznie słabszy, gdy spojrzymy wstecz. Mianowicie, rewizja za ostatnie dwa miesiące odjęła aż 167 tys. miejsc pracy, w tym sam styczeń został zrewidowany w dół do 229 tys. wobec 353 tys. raportowanych pierwotnie. O możliwości licznych rewizji pisaliśmy w komentarzu do styczniowego raportu wskazując, że dane mogły być zaburzone przez implementację nowych czynników sezonowych.
To jednak nie wszystko, gdyż zupełnie inną historię zatrudnienia kreśli od pewnego czasu ankieta gospodarstw domowych. Według niej zatrudnienie w gospodarce obniża się w zasadzie od połowy ubiegłego roku. Nie jest to coś, o czym nie wiedzieliśmy, niemniej z biegiem czasu zaczyna wywierać to coraz większe wrażenie. Zachodzi pytanie, czy finalnie dane z ankiety przedsiębiorstw nie zostaną zrewidowane w dół na wzór rewizji z ostatnich dwóch miesięcy? Jedno jest pewne - obraz siły rynku pracy USA nie jest spójny, a zwolennicy tezy o jego spowolnieniu z pewnością znajdą coś dla siebie.
To jeszcze nie koniec zaskoczeń w negatywnym kierunku. W lutym stopa bezrobocia wzrosła do 3,9% wobec 3,7% w styczniu. Rynek nie spodziewał się żadnej zmiany. Jednocześnie stopa aktywności zawodowej pozostała na poziomie 62,5% (trzeba mieć na uwadze, że obydwie liczby wyliczane są na podstawie dwóch różnych badań).
Wreszcie płace, które w lutym mocno wyhamowały względem bardzo mocnego stycznia (też wspominaliśmy o takiej możliwości). Zmiana widoczna była zarówno w szerokim wskaźniku, jak i w grupie po wyłączeniu kadry kierowniczej. Wskaźniki impetu wciąż pozostają podwyższone, niemniej luty przyniósł krok w pożądanym kierunku. W ujęciu zannaulizowanym wskaźniki te implikują wzrost o ~4%. Są to miary, z którymi Fed może spokojnie poczekać jeszcze chwilę. W idealnym dla nich scenariuszu, dane marcowe przynoszą kolejne zaskoczenie w dół, co utwierdza ich w przekonaniu o słuszności obniżki stóp. To jednak temat na drugi kwartał, pewnie bardziej czerwiec niż maj.
Monthly Pulse Check - marzec 2024
Opublikowaliśmy nasz comiesięczny raport podsumowujący najważniejsze dane z polskiej gospodarki (i nie tylko). Link do niego można znaleźć tutaj:
Prognozy dla stóp procentowych i walut (z komentarzem)
Opublikowaliśmy również aktualizację naszych najnowszych prognoz stóp procentowych i walut na ten rok. Można się z nimi zapoznać pod linkiem:
Garść newsów makroekonomicznych
∙ Kochalski (RPP): "Ja w listopadzie 2023 r. wypowiedziałem się, że stabilizacja stóp proc. do końca 2024 r. jest całkiem prawdopodobnym scenariuszem i osobiście uważam, i podtrzymuję to zdanie, że w pierwszej kolejności myślę o stabilizacji" - powiedział członek RPP w telewizji BIZNES24. (PAP Biznes)
∙ Wnorowski (RPP): Cięcie polskich stóp procentowych w tym roku nie jest wykluczone - powiedział agencji Bloomberg członek RPP. (PAP Biznes).
∙ RPP: Sześcioro członków RPP: I. Dąbrowski, I. Duda, W. Janczyk, C. Kochalski, G. Masłowska i H. Wnorowski, apeluje o zaniechanie działań zmierzających do pozbawienia stanowiska obecnego prezesa NBP Adama Glapińskiego - wynika ze stanowiska zamieszczonego na stronach internetowych NBP.
∙ Polska: Według wstępnych danych, stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce w lutym 2024 r. wyniosła 5,4% wobec 5,4% w styczniu - poinformował resort rodziny, pracy i polityki społecznej. Tyle wynosiła też nasza prognoza, konsensus ukształtował się nieco wyżej (5,5%).
∙ Polska: BGK sprzedał cztery serie obligacji FPC za 1,42 mld zł, przy popycie na poziomie 4,17 mld zł - podał bank w komunikacie. Emisję przeprowadzono na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
∙ Strefa euro: „Wydaje się bardzo prawdopodobne, że na wiosnę nastąpi pierwsza obniżka stóp” – powiedział prezes Banku Francji oraz członek Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego Francois Villeroy de Galhau w piątek w telewizji BFM Business. „Wiosna trwa od kwietnia do 21 czerwca” – dodał. (PAP Biznes)
∙ Chiny: CPI w Chinach w lutym wzrósł o 0,7% r/r. Oczekiwano wzrostu o 0,3%, po spadku o 0,8% miesiąc wcześniej. PPI spadł o 2,7% r/r, po spadku miesiąc wcześniej o 2,5% (konsensus 2,5%).