Wynik amerykańskiego PKB był negatywną niespodzianką, choć szczegóły nie są już takie oczywiste. W komentarzu poniżej rozbijamy go na czynniki pierwsze. Wczoraj poznaliśmy też Szybki Monitoring NBP - to zawsze dobre źródło wiadomości o tym, jak na sytuację swoją i gospodarki patrzą firmy.
Dziś w kalendarzu wydarzenia już mniejszego kalibru. Będzie można m.in. zapoznać się z wystąpieniami Jordana (SNB) i de Guindosa (EBC). Po południu nasza uwaga zaś zawędruje ona do USA, gdzie opublikowane zostaną dane o dochodach i wydatkach Amerykanów oraz inflacji PCE.
USA: słabszy wzrost PKB, wyższa inflacja
Na pierwszy rzut oka dane o wzroście PKB za pierwsze trzy miesiące roku wyglądają na dość rozczarowujące. Kwartalna dynamika, w ujęciu SAAR, uplasowała się bowiem na 1,6% wobec konsensusu oczekującego wzrostu o 2,4%. Spowolnienie nastąpiło również w przypadku spożycia prywatnego, którego wzrostu uplasował się na 2,5% (w poprzednim kwartale 3,3%). Nie wszystkie składowe były jednak kiepskie, a to co najbardziej przyciągnęło uwagę rynku to deflatory.
W przypadku wspomnianej konsumpcji i jej spowolnienia w porównaniu z dynamiką notowaną w końcówce 2023 roku, słabość nadeszła wyłącznie ze strony towarów, gdzie zanotowaliśmy spadek o 0,4% (zwłaszcza dobra trwałego użytku). Był to pierwszy spadek od trzeciego kwartału 2022 roku. Jednocześnie usługi radzą sobie wciąż bardzo dobrze, a w poprzednim kwartale odnotowały wzrost o 4% (najwyższa dynamika od połowy 2021 roku). Taki obraz wysyła ważną informację dla Fed. W obliczu wciąż lepszej inflacji w usługach i podwyższonej dynamiki płac, być może nie warto spieszyć się z obniżkami stóp.
Całkiem nieźle wypadły inwestycje, gdzie odnotowaliśmy wzrost o 3,2%. Głównym czynnikiem za odbiciem była poprawa w budownictwie mieszkaniowym, gdzie ujrzeliśmy wzrost aż o 13,9%. Wygląda na to, że możemy powoli wychodzić z dołka w przypadku tej kategorii.
To co ciążyło wzrostowi PKB to eksport netto, który odjął blisko 0,9 pkt. proc. W tym miejscu pragniemy zrobić małą dygresję zaznaczając, że jest to jedynie ujęcie matematyczne. Tak naprawdę wzrost importu, który w poprzednim kwartale wyniósł 7,2%, odłożył się pozytywnie w innych kategoriach. Chętnym zgłębienia zagadnienia odsyłamy do naszej niedawnej publikacji w tym temacie. Tak czy inaczej pokazuje to, że popyt krajowy jest wciąż mocny. W sumie trudno się dziwić, kiedy weźmiemy pod uwagę skalę stymulacji fiskalnej.
Pomimo słabszego wzrostu PKB, na rynku nie było chęci zagrania scenariusza spowolnienia i obniżek stóp procentowych. Wręcz przeciwnie, rynkowe stopy podskoczyły w reakcji na raport, a to głównie zasługa deflatorów. Ogólny deflator PCE wzrósł w pierwszym kwartale o 3,1% (1,7% w ostatnim kwartale 2023), zaś deflator bazowy odbił do 3,7% wobec 2% kwartał wcześniej. W obydwu przypadkach opublikowane wartości wzrosły mocniej od oczekiwań, co podkreśla jedynie pewną skalę zaskoczenia na inflacji z jaką mamy do czynienia od początku roku. To nie jest środowisko, aby spieszyć się z obniżaniem kosztu pieniądza.
Polska: Szybki Monitoring NBP
Podsumowanie ostatniej ankiety NBP dziś w teleekspresowym telegraficznym skrócie. Poniżej garść najciekawszych w naszej ocenie wykresów i wniosków z najnowszego Szybkiego Monitoringu NBP.
Ocena obecnego stanu koniunktury oraz ocena przyszłej koniunktury nieznacznie się poprawiła lub pozostała na niezmienionym poziomie (w zależności od branży). Za lekką poprawę odpowiada w dużej mierze ocena sytuacji finansowej. Perspektywy niezmiennie kształtują się lepiej niż ocena bieżącej sytuacji.
Wzrosły prognozy popytu, szczególnie w sektorach usługowych i budownictwie. Oczekiwany jest też wzrost popytu z zagranicy (najsilniej w przypadku dóbr konsumpcyjnych nietrwałych).
Jednocześnie dziś eksporterzy borykają się z silnym spadkiem rentowności. Na przeciwnym biegunie są nieeksporterzy - tu rentowność wystrzeliła (tu zdaje się, że to głównie zasługa usług, m.in. IT).
Lekko wzrosła presja płacowa, ale nie ma ona przełożenia na plany firm dot. podwyżek płac. Udział firm planujących podwyżki bowiem poleciał w dół. Jak napisano w raporcie: w świetle wyników SM NBP wyraźnie spadła skuteczność nacisków płacowych.
W przypadku planowanych inwestycji nie pozmieniało się wiele. Przyszła aktywność inwestycyjna pozostała na podobnym poziomie co w poprzedniej edycji badania. W górę poszły perspektywy w przypadku przemysłu, w dół budowlanka.
W skrócie: w SM NBP nie ma nic, co by nas niepokoiło, szczególnie w zakresie naszej prognozy dot. wzrostu gospodarczego w tym roku.
Wszystkie wykresy przedstawione powyżej pochodzą z Szybkiego Monitoringu NBP.
Garść newsów makroekonomicznych
∙ Japonia: Bank Japonii (BoJ) utrzymał stopy procentowe na poziomie 0,1%.
∙ Turcja: Bank centralny (CBT) pozostawił stopy bez zmian. Tu jednak poziom głównej stopy jest "nieco" wyższy i dalej wynosi ona 50%.
∙ USA: Liczba umów na sprzedaż domów podpisanych w marcu wzrosła o 3,4% m/m. Spodziewano się wzrostu o 0,4% m/m.
∙ USA: Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wyniosła 207 tys. Oczekiwano 215 tys., wobec 212 tys. poprzednio.