To wynik nieco lepszy od oczekiwań (mediana w okolicy -9% r/r) i lepszy od naszej prognozy. Biorąc jednak pod uwagę skalę wahnięcia PKB można uznać, że wynik był zbliżony do prognoz. Nie widzimy powodów do zmiany szacunku PKB za cały rok. Pozostajemy przy -4,2%.
Standardowo z kompozycją trzeba będzie poczekać na koniec miesiąca. Nasz typ to dwucyfrowy spadek konsumpcji, nieco większy spadek inwestycji przy silnym wspomaganiu ze strony spożycia publicznego oraz podobnym do niego (w zakresie kontrybucji) udziale eksportu netto.
Dzisiejszy odczyt (na poniższym wykresie plasuje Polskę w szacownym gronie krajów o mniejszych spadkach PKB. Oczywiście korelacja z udziałem sektora HoReCa w PKB nie jest najmocniejsza, aczkolwiek jest to zapewne jeden z czynników, który pozwolił na osiągnięcie dobrego wyniku. Obstawilibyśmy również szybką odbudowę eksportu (z dużym udziałem dóbr konsumpcyjnych) połączoną z tąpnięciem importu. Eksport netto - wbrew temu co można było oczekiwać po wynikach z kwietnia - popisał się prawdopodobnie dodatnią skalą wpływu na wzrost w II kwartale.
Nie widzimy na razie potrzeby zmiany prognozy, a tym bardziej trajektorii PKB na ten rok. Więcej o naszej prognozie można poczytać pod tym linkiem.
Rewizja kompozycji PKB w prognozie długoterminowej
Nasza dotychczasowa prognoza długoterminowa opierała się w dużej mierze na danych sprzed pandemii i krótkich szeregach czasowych z jej początków. Od tego czasu dowiedzieliśmy się więcej o zachowaniach konsumentów, ewolucji cen, czy procesach zwolnień w firmach. To skłoni...
Czytaj więcej
Być może po publikacji składowych PKB zdecydujemy się na jakieś kosmetyczne dostosowania, aczkolwiek wciąż prognoza spadku PKB w 2020 roku "w okolicach 4%" jest naszym zdaniem poprawna. Większy prognostyczny problem zdają się mieć progności NBP. Argumentowaliśmy wcześniej, że przedstawiona w projekcji ścieżka jest nadmiernie pesymistyczna. Sama rewizja punktu startowego to około 2pp. Prawdopodobnie czeka nas na jesieni rewizja ze strony NBP. Bezpośrednim skutkiem powinno być podniesienie ścieżek inflacji. Z uwagi jednak na fakt, że obecnie każdy (łącznie z nami) prognozuje bardziej "po ekspercku" niż przy wykorzystaniu surowych wyników modeli, nie spodziewalibyśmy się istotnej zmiany ścieżki inflacji. Odczyt PKB nie zmieni także percepcji RPP odnośnie stóp procentowych. Uważamy, że nadal gremium to charakteryzować będzie się raczej gołębim nastawieniem i preferować stabilizację stóp na niskim poziomie. W końcu 8% spadek PKB jest w stosunku do 10% spadku PKB w zasadzie tożsamy jakościowo.