mBank serwis ekonomiczny
    Czekamy na dane o kondycji polskiego przemysłu
    dziennik

    Czekamy na dane o kondycji polskiego przemysłu

    20 października 2020

    Kolejne kraje w Europie wprowadzają lockdown (Walia, Irlandia). Nas wzrosty zachorowań i krajowe restrykcje skłoniły w piątek do rewizji PKB na 2021 rok. Wczorajsze dane o zatrudnieniu (choć sam wrzesień wypadł dobrze) również nie napawają optymizmem odnośnie perspektyw rynku pracy w najbliższych miesiącach. Dziś dowiemy się w jakiej kondycji w okres zwiększonych zachorowań wchodzi przemysł - poznamy dane o wrześniowej produkcji przemysłowej i PPI.

    Produkcja przemysłowa istotnie zahamowała w poprzednim miesiącu, ale być może ujawnił się wtedy problem dodatkowego dnia wolnego (15 sierpnia wypadał w sobotę). Obecny miesiąc, zgodnie ze wskazaniami gusowskiej koniunktury, nie zapowiada się dużo lepiej, a wzrost rocznej dynamiki to w dużej mierze zasługa pozytywnej różnicy dni roboczych (+1 r/r). Oczekujemy wzrostu produkcji przemysłowej we wrześniu o 3,7% r/r, nieco wyżej od konsensusu prognoz (3,4% r/r).
    Jesteśmy natomiast zgodni z konsensusem w ocenie spadku cen producentów, które naszym zdaniem spadły we wrześniu o 1,4%. Ceny bazowe poszły w górę (deprecjacja kursu), ale spadek cen ropy naftowej oraz baza z poprzedniego roku zrobiły swoje i w efekcie spadł wskaźnik roczny. Dodatkowo można było zaobserwować wzrosty cen w górnictwie.
    Dziś czekamy jeszcze na decyzję Banku Węgier w sprawie stóp procentowych. Konsensusowe oczekiwania to pozostawienie stóp bez zmian z główną stopą na poziomie 0,60%. Po południu poznamy dane dot. pozwoleń na budowę domów i rozpoczętych budów domów w Stanach. Oczekiwana jest lekka poprawa obu wskaźników w porównaniu do poprzedniego miesiąca.

    Zrewidowaliśmy w dół prognozę PKB na 2021 do 3,8% r/r. 2020 bez zmian.

    Naszą nową prognozę PKB na 2021 przedstawiliśmy w piątek. Zrewidowaliśmy w dół z 4,9% r/r do 3,8% r/r prognozę wzrostu PKB na 2021 rok. Prognoza spadku PKB w 2020 roku o 3,1% r/r pozostaje niezmieniona. Zmieniła się natomiast prognozowana kwartalna ścieżka odbicia. Rosnące zachorowania, restrykcje i wzrost niepokoju skutkować będą słabszym niż zakładaliśmy wynikiem czwartego kwartału.
    Wczoraj opublikowaliśmy szczegółowe uzasadnienie naszych szacunków. Można się z nim zapoznać pod poniższym linkiem:
    Rewidujemy w dół prognozę PKB na 2021 do 3,8% r/r. 2020 bez zmian.

    Rewidujemy w dół prognozę PKB na 2021 do 3,8% r/r. 2020 bez zmian.

    Zrewidowaliśmy w dół z 4,9% r/r do 3,8% r/r prognozę wzrostu PKB na 2021 rok. Prognoza spadku PKB w 2020 roku o 3,1% r/r pozostaje niezmieniona. Zmieniła się natomiast prognozowana kwartalna ścieżka odbicia. Rosnące zachorowania, restrykcje i wzrost niepokoju skutkować b...

    Czytaj więcej

    Rynek pracy nieźle się zahibernował, ale przed 2 falą nie zdążył się ponownie rozpędzić.

    To główny wniosek jaki wysnuwa się z wczorajszych danych o rynku pracy. Choć sam wrzesień wypadł nieźle - przeciętne zatrudnienie spadło o 1,2% r/r (blisko naszej prognozy -1,1% r/r), a wynagrodzenia zaskoczyły na plus (+5,6% r/r), to szersze spojrzenie na rynek pracy nie napawa naszym zdaniem optymizmem. 
    Obecna sytuacja epidemiczna powoduje, że sytuacja na rynku pracy może się popsuć. Ostatnie odczyty dotyczące przeciętnego zatrudnienia (to specyficzna miara) pokazują na razie tylko to, że bliżej normalności są pracownicy, którzy uniknęli zwolnień (to wciąż jednak nie normalność). Utracone miejsca pracy nie zostały jednak odbudowane (tu warto patrzeć na statystyki ZUS oraz te dotyczące pracujących). Od pewnego czasu zbierają się też większe zwolnienia grupowe. Więcej we wczorajszym komentarzu do danych:
    Dobre, wrześniowe dane z rynku pracy

    Dobre, wrześniowe dane z rynku pracy

    Dzisiejszy odczyt GUS przyniósł relatywnie dobry obraz krajowego rynku pracy we wrześniu. Zatrudnienie spadło o 1,2% r/r, a wynagrodzenia sprawiły sporą niespodziankę rosnąc o 5,6% r/r. Zanim popadniemy w hurraoptymizm warto przypomnieć, że to tylko lusterko wsteczne. Ob...

    Czytaj więcej

    Irlandia i Walia wprowadzają lockdowny

    Wczoraj z wysp brytyjskich płynęły informacje o zaostrzaniu dotychczasowych regulacji. Irlandzki rząd ogłosił 6-tygodniowy lockdown. Zamknięte mają zostać te sklepy, które nie są niezbędne do codziennego funkcjonowania. Bary i restauracje mogą funkcjonować jedynie w zakresie wydawania zamówień na wynos. Mieszkańcy powinni pozostawać w zakresie 5 km od domu, nie mogą również (poza nielicznymi wyjątkami) przyjmować gości w domu. Bez zmian funkcjonują natomiast szkoły i przedszkola.
    Podobny zestaw obostrzeń został wprowadzony w Walii. Od piątku będzie tam obowiązywał ogólnokrajowy 17-dniowy lockdown. Zamknięte zostaną sklepy, poza tymi sprzedającymi niezbędne artykuły. Zamknięte zostaną też puby i restauracje. Pracownicy, za wyjątkiem tych kluczowych, powinni pracować zdalnie. Zabronione będą spotkania osób z różnych gospodarstw domowych.
    Cookies Policy
    Używamy cookies, aby zapewnić największą wygodę korzystania z tego serwisu i stale podnosić jego jakość.
    Blokuj
    Rozumiem