O 10:00 zobaczymy polskie dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej. W piątek z kolei widzieliśmy interwencję NBP na rynku walutowym, a w niedzielę doszło do porozumienia między liderami obu izb Kongresu w zakresie nowego pakietu fiskalnego (głosowanie dziś). Nadal nie ma umowy Brexitowej, a nowa - bardziej zaraźliwa - odmiana koronawirusa izoluje Wielką Brytanię od reszty świata przed świętami.
O tym, a także o nadchodzących publikacjach w tym skróconym tygodniu można przeczytać poniżej, w następującej kolejności: kalendarz (z opisem sprzedaży detalicznej i "budowlanki", interwencja NBP, komentarz do piątkowej produkcji przemysłowej, pakiet fiskalny w USA + izolacja Wielkiej Brytanii.
Kalendarz
Poniedziałek, 21.12
O 10:00 GUS opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w listopadzie. Nasza prognoza to spadek sprzedaży o 12,8% r/r - tak sugerowały wydatki kartowe (konsensus jest bardziej optymistyczny z prognozą -7,4% r/r). Listopadowe dane silnie naznaczone będą zamknięciem galerii handlowych, końcówkę miesiąca ratowało zniesienie części restrykcji i Black Friday. Dotychczasowe listopadowe odczyty zaskakiwały w górę. Ewentualne ryzyka dla prognozy w takim otoczeniu też rozkładają się więc w górę.
Poznamy również dane o produkcji budowlano-montażowej za listopad. Ta wciąż pozostawała na minusach - my szacujemy spadek o 3,8% r/r (konsensus to -5,2%) - ale sytuacja powoli się poprawiała (pomagały dni robocze i pogoda).
Wtorek, 22.12
W Stanach opublikowany będzie trzeci (finalny) odczyt PKB za 3 kw. Nie będzie on zaskoczeniem, wcześniejsze odczyty wskazywały na spadek o 33,1% w ujęciu zannualizowanym. Poznamy też nastroje konsumentów wg Conference Board (wg. konsensusu prognoz bez większych zmian) i sprzedaż domów na rynku wtórnym w listopadzie, która powinna lekko spowalniać.
W Polsce uwaga skupi się na podaży pieniądza M3 w listopadzie. Szacujemy, że wzrosła ona o 17,7% r/r. Więcej o powodach piszemy w sekcji prognozy krótkoterminowe. GUS opublikuje również wskaźniki koniunktury przedsiębiorstw, w których doszukiwać będziemy się sygnałów jak polskie firmy zareagowały na zniesienie części obostrzeń (PMI w strefie euro wskazują, że tamtejsze przedsiębiorstwa zareagowały z dużym optymizmem).
Środa, 23.12
Środa to dzień publikacji Biuletynu Statystycznego GUS, a wraz z nim stopy bezrobocia w listopadzie. Wstępny odczyt MRPiT wskazywał na stabilizację na poziomie 6,1%.
Opublikowany zostanie też raport o dochodach i wydatkach Amerykanów wraz z inflacją PCE. Oczekiwane jest lekkie spowolnienie wydatków (z 0,5% m/m do 0,3% m/m) i dalszy spadek dochodów (z -0,7% m/m do -0,3% m/m). Wsparciem dla dochodów w kolejnych miesiącach będzie nowy pakiet fiskalny, o którym można przeczytać niżej.
Światło dzienne ujrzą dane o liczbie nowo-zarejestrowanych bezrobotnych w USA. Ostatnie odczyty wskazywały na wzrosty rejestracji związane z 2 falą pandemii i restrykcji). Według porozumienia dot. nowego pakietu fiskalnego (zob. niżej) bezrobotni otrzymają dodatkowo 300 dolarów tygodniowo.
Poznamy też dane o zamówieniach na dobra trwałe, które powinny spowalniać (konsensus to spowolnienie z 1,3% m/m do 0,7% m/m).
Czwartek, 24.12
Rynki częściowo zamknięte (skrócone godziny funkcjonowania), brak publikacji.
Piątek 25.12
Pierwszy dzień świat Bożego Narodzenia. Rynki zamknięte, brak publikacji.
Komentarze
Interwencja NBP na rynku walutowym
Według informacji, na które powołuje się PAP, w piątek doszło do interwencji NBP w celu osłabienia złotego. Prof. Żyżyński z RPP ocenił interwencję jako "zachętę do powrotu kursu w okolice 4,50". Przejściowo złoty osłabił się w okolice 4,51, ale handel skończył się na poziomie 4,47.
Nie wiemy, jaki był powód interwencji, choć bezsprzecznie złoty cieszył się ostatnio presją aprecjacyjną. Czynników sprzyjających umocnieniu PLN jest dużo (ożywienie + transfery + nadwyżka na rachunku obrotów bieżących + rozwój eksportu z jeszcze większych udziałem krajowej wartości dodanej) i wygląda na to, że interwencja wiązała się z uznaniem przez NBP ich istotności dla złotego. Można się więc domyślać, że interwencja miała zniechęcić do szybkiej gry na aprecjację krajowej waluty, zwłaszcza przy coraz płytszym, świątecznym handlu. Pamiętamy też, że cały czas RPP odnotowuje w komunikatach niewielkie dostosowanie złotego do sytuacji gospodarczej (zwłaszcza w porównaniu z okresem 2008-2009). Uważamy, że raz wykorzystane, interwencje tego typu mogą się jeszcze pojawiać dopóki nie wyklaruje się ścieżka ożywienia gospodarczego. Nie zmieniamy przy tym wcześniejszego poglądu, że RPP nie będzie aktywnie osłabiać złotego, lecz ewentualnie spowalniać tempo aprecjacji, zwłaszcza w przypadku szybkiego ruchu EURPLN na południe. Nie zmieniamy też prognoz dotyczących umocnienia krajowej waluty w 2021 roku.
Przemysł nic sobie nie robi z pandemii
Produkcja sprzedana przemysłu, podobnie jak w czwartek rynek pracy, zaskoczyła na plus. Wzrosła w listopadzie o 5,4% r/r przebijając zarówno nasze szacunki (1,1% r/r) jak i konsensus prognoz (3,3% r/r).
Ceny producentów spadły w listopadzie o 0,2% r/r. Zmiany cen są niewielkie. Ceny bazowe w przetwórstwie przemysłowym (te po wyłączeniu cen koksu i produktów rafinacji ropy naftowej) obniżyły się w stosunku do poprzedniego miesiąca o 0,1%.
Więcej o piątkowych odczytach piszemy w komentarzu do danych:
USA: osiągnięto porozumienie ws. pakietu fiskalnego
Dodatkowy pakiet fiskalny o wartości 900 mld USD zostanie dołączony do ustawy 1,4-bilionowej ustawy o finansowaniu (funding bill) na kolejny rok (do września 2021). Ustawa musi zostać jeszcze zapisana i formalnie przegłosowana, ale wspólne oświadczenie liderów obu izb (oraz administracji) sugeruje, że w tym przypadku będzie to już tylko formalność.
Umowa zakłada rozsyłkę czeków dla Amerykanów, które opiewać mogą na kwoty do 600 dolarów (w zależności od dochodu). W miejsce wygasających programów wsparcia dla bezrobotnych, osoby bez pracy dostaną 300 dolarów tygodniowo. Umowa zakłada też 284 mld pożyczek dla firm mających trudności z płatnością czynszów i pensji. 82 mld ma zostać przeznaczone na program szczepień przeciwko COVID-19.
Trudno odseparować reakcję rynkową na samą umowę oraz na inne wydarzenia z weekendu. Po otwarciu rynków dolar umocnił się (EURUSD poniżej 1,22), giełdy i rentowności obligacji nieznacznie spadły. Nadal nie wiadomo, jak potoczą się losy umowy Brexitowej (rzut monetą - firmy agresywnie zatowarowują się na "wszelki wypadek"). Przez weekend media wrzały od informacji o nowej mutacji koronawirusa z Wielkiej Brytanii, która jest 70% bardziej zaraźliwa od poprzedniej (szczepionka chroni jednak też przed tą odmianą). Trwa proces odwoływania lotów z Wielkiej Brytanii połączony z wprowadzaniem okresów kwarantanny dla osób podróżujących z tego kraju: