Dane z amerykańskiego rynku pracy zaskoczyły w górę. Wzrost zatrudnienia o 379 tys. osób w sektorze pozarolniczym znacząco przebił konsensusowe oczekiwania. Lepsza od prognoz okazała się też stopa bezrobocia (6,2%). Odczyt wpisał się w dobre nastroje rynkowe (rynek: Fed podwyższy stopy wcześniej), ale wciąż do osiągnięcia celów przez Fed droga pozostaje daleka (Fed: podwyższymy wtedy, kiedy osiągniemy cele, ale nie wyznaczamy żadnej daty). Przeciąganie liny pomiędzy bankiem centralnym a rynkiem będzie trwało dopóki inflacja nie zacznie systematycznie zaskakiwać w dół. Tymczasem przed nami seria wyższych odczytów.
Dla dopełniania pozytywnego obrazu danych warto odnotować, że zrewidowano też w górę ostatni styczniowy odczyt (z +49 tys. do +166 tys., choć w dół zrewidowano grudzień). Podobnie jak przed miesiącem, dane ADP nie doceniły skali wzrostu zatrudnienia - nie docenił go też konsensus prognoz, który był około dwukrotnie niższy niż faktyczna zmiana.
We wzroście zatrudnienia pomagała spadająca liczba przypadków nowych zachorowań i wzrastający odsetek zaszczepionego społeczeństwa, co pozwalało na przywrócenie części działalności. Najlepiej widać to w szczegółach - zatrudnienie w gastronomii wzrosło o 286 tys. osób (a zatrudnienie w całej kategorii leisure and hospitality wzrosło o 355 tys. osób). Wciąż jednak zatrudnienie w sektorach związanych z czasem wolnym i rozrywką pozostaje znacząco poniżej poziomów notowanych przed rokiem. Wzrosło zatrudnienie m.in. w ochronie zdrowia, sprzedaży detalicznej i przetwórstwie przemysłowym. Spadło w budownictwie, edukacji i górnictwie.
W optymistyczny obraz danych o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym wpisuje się też odczyt stopy bezrobocia. Ta spadła i nie był to efekt wypadnięcia części pracowników z grona aktywnych zawodowo (współczynnik aktywności zawodowej bez zmian). Bez zmian pozostała też roczna dynamika przeciętnych zarobków godzinowych (+5,3% r/r). Pesymiści mogą podkreślać spadający czas pracy, ale nie powinno zaburzać to ogólnego dobrego odbioru piątkowych danych.
Dane wpisały się w ostatnie rynkowe nastroje - rentowności obligacji po samym odczycie poszły w górę, choć potem wróciły do poziomów sprzed publikacji.
Dobre dane za luty nie mogą jednak zamazać ogólnego obrazu amerykańskiego rynku pracy po pandemii. Ten wciąż pozostaje daleko od statystyk notowanych przed rokiem. Do "zasypania" pozostaje wciąż spory dołek na liczbie zatrudnionych (i co za tym idzie wzrost aktywności zawodowej i spadek stopy bezrobocia). Nie zmieni to więc optyki Fed - przed amerykańską gospodarką wciąż długa droga do osiągnięcia celów związanych z zatrudnieniem i wiele kwartałów bez podwyżek stóp procentowych.