Epidemia przyspiesza i testujemy limity możliwości przerobowych szpitali. Wyniki modelowania są pesymistyczne. Uważamy, że do końca tygodnia pojawią się bardziej surowe, ogólnopolskie restrykcje epidemiczne, które zostaną zniesione dopiero po Wielkanocy.
Wszystkie dostępne statystyki wskazują, ze sytuacja jest ciężka. Testujemy limity możliwości przerobowych szpitali - liczba zajętych respiratorów przekroczyła szczyt z II fali. Do końca tygodnia powinniśmy zobaczyć największą liczbę zajętych łóżek covidowych w historii. MZ obiecuje zwiększenie puli łóżek covidowych, a oficjalnie w systemie jest jeszcze spora rezerwa. Sytuacja wygląda jednak prawdopodobnie dużo gorzej od strony dostępności zasobów ludzkich. Geograficzne zróżnicowanie dostępnych łóżek i respiratorów prawdopodobnie dodatkowo zmniejsza ich "efektywną" ilość.
Pomimo postępujących szczepień (obecnie możliwość zaszczepienia uzyskali pacjenci z chorobami przewlekłymi oraz rozpoczęto dodatkowe szczepienia grupy zero) od początku marca obserwujemy wzrost w dziennej liczbie zgonów. Doniesienia "medialne" ze szpitali sugerują, że zarażają się oraz ciężko przechodzą chorobę osoby coraz młodsze (ale często też silnie naznaczone czynnikami ryzyka dla przebiegu choroby np. otyłością). Od połowy lutego bardzo szybko rośnie liczba nowych zakażeń.
Prognozy wskazują, że najbliższe tygodnie będą bardzo trudne. Bez zmiany intensywności kontaktów społecznych, siedmiodniowa średnia dziennej liczby zakażonych COVID-19 przekroczy 30 000 przypadków, a dzienna liczba zgonów będzie będzie wyższa niż w II fali koronawirusa.
Źródło: mocos.pl, twitter.com/niedakh, covid19.healthdata.org
Uważamy, że do końca tygodnia ogłoszone zostaną dodatkowe restrykcje epidemiczne, które obejmą swym zasięgiem geograficznym cały kraj, a zakończą się dopiero po Wielkanocy.