Zgodnie z oczekiwaniami czeski bank centralny zdecydował się wczoraj na podwyżkę stóp o 25pb (główna stopa wynosi teraz 0,50%). To jeszcze nie koniec. Jak wskazano w komunikacie, wraz z wczorajszą decyzją polityka pieniężna prawdopodobnie wchodzi w okres stopniowego wzrostu stóp procentowych i można spodziewać dalszego wzrostu stóp w drugiej połowie roku. Naszym zdaniem czeski bank centralny może zdecydować się na jeszcze dwie podwyżki w tym roku.
Wczorajsza decyzja nie była jednomyślna, jednak przewaga optujących za podwyżką była znacząca. Czterech członków zarządu głosowało za podwyżką stóp o 25pb, jeden za jeszcze większą podwyżką (50pb), a dwóch głosowało za pozostawieniem stóp bez zmian. Decyzja wraz z forward guidance na kolejne miesiące wpisuje się w scenariusz stopniowych podwyżek stóp procentowych prognozowanych w ostatniej projekcji analityków banku.
CNB ocenił bilans ryzyk jako lekko proinflacyjny. Przemawiają za tym wyższe perspektywy inflacyjne za granicą, wyższy niż oczekiwano wzrost płac na początku roku i prognozowany wzrost cen administrowanych w przyszłym roku. Antyinflacyjnie oddziałuje silniejsza korona. Jak wskazywali wcześniej przedstawiciele Banku (np. T.Holub) wzrastało ryzyko rozprzestrzeniania się globalnego wzrostu cen (wynikającego np. z wąskich gardeł w dostawach) na oczekiwania inflacyjne. Do tego ciasny rynek pracy (niska stopa bezrobocia, brak pracowników) przekładały się na oczekiwania dot. dalszego wzrostu płac. Spadek PKB w I kwartale był niższy niż zakładały prognozy CNB, pomimo restrykcyjnych ograniczeń covidowych, które obowiązywały na początku roku (tu podobnie jak w Polsce w górę zaskoczyły inwestycje). Brak wyraźnego tąpnięcia wzrostu (i brak wyraźnego, negatywnego wpływu na rynek pracy) i postępujący proces zaszczepienia społeczeństwa przełożyły się na bardziej optymistyczną ocenę stanu gospodarki. CNB nie boi się, że jego ruchy zahamują ożywienie i zdecydował się na podwyżkę stóp. Choć inflacja jeszcze nie wystrzeliła znacząco (blisko górnego pasma odchyleń), to dzisiejsza decyzja będzie jednym z kroków pozwalających (w ocenie CNB) na powrót inflacji do celu w przyszłym roku. Przypomnijmy, że proces zacieśnienia rozpoczął się przy inflacji na poziomie 2,9% a cel to 2%.
Co dalej? Komunikat oraz retoryka prezesa J. Rusnoka na konferencji wskazywały, że można spodziewać się dalszych podwyżek stóp. Zgodne z prognozami analityków CNB byłyby jeszcze 2 podwyżki. To w naszej ocenie obecnie scenariusz najbardziej prawdopodobny. Czeski bank centralny dał wyraźnie jastrzębi sygnał. Ostatni cykl podwyżek sugeruje też, że nie będzie się specjalnie ociągał (wówczas zdecydowano się na podwyżki w sierpniu, listopadzie, lutym, i jeszcze 4 podwyżki od czerwca do końca roku). Niepewność dot. przyszłych fal zachorowań znacząco obniżyła się, wzrost gospodarczy wydaje się być niezagrożony, podobnie niezagrożony jest silny rynek pracy. Nie widzimy również perspektyw znaczących spadków inflacji, które mogłyby powstrzymywać CNB przed dalszymi ruchami. CNB wszedł w cykl podwyżek i będzie podwyższał. Obstawiamy w tym roku kolejno sierpień i listopad (po 25pb).