Czeski bank centralny sprawił sporą niespodziankę i podwyższył stopy procentowe o 75 pb. Spodziewano się (zarówno my jak i konsensus) mniejszej skali podwyżki - o 50 pb. To naszym zdaniem jeszcze nie koniec ruchów CNB. Następne posiedzenia przyniosą kolejne podwyżki.
Od czerwca (czyli rozpoczęcia zacieśniania) CNB podniósł stopy już łącznie o 125 pb. Główna stopa procentowa czeskiego banku wynosi obecnie 1,50%. Wczorajsza decyzja nie była jednogłośna - poparło ją 5 członków Zarządu CNB, dwóch optowało za pozostawieniem stóp bez zmian. Wczorajszy ruch był pierwszą podwyżką o więcej niż 25 pb. w Czechach od 24 lat.
Głównym powodem podwyżki stóp jest inflacja obecnie kształtująca się powyżej celu CNB (sierpień przyniósł 4,1% r/r, przy celu 2% r/r), która może w ocenie Banku skutkować wzrostem oczekiwań inflacyjnych konsumentów i firm. Wskazano, że w najbliższej projekcji można spodziewać się istotnych wzrostów inflacji - podwyżka była więc efektem uwzględnienia ww. ryzyka. Za wzrosty inflacji odpowiada w dużej mierze inflacja bazowa. Schodząc jeszcze głębiej, wzrosty inflacji bazowej wynikają ze wzrostu cen i opłat związanych z mieszkaniem jak i po-pandemicznych wzrostów cen usług. Rosną też ceny towarów (w tym żywności). W nadchodzących miesiącach należy spodziewać się wzrostów cen energii i gazu dla gospodarstw domowych Zdaniem CNB inflacja ma w przyszłym roku wrócić w okolice celu, czemu sprzyjać ma obecnie prowadzona polityka zacieśniania stóp.
Jednym z powodów wzrostów cen usług (i powodów dla których CNB podnosi stopy) jest ponowne zacieśnienie się rynku pracy. Pandemia skutkowała relatywnie małą skalą zwolnień - teraz czeski rynek pracy znów jest w miejscu, które znaliśmy przed wybuchem pandemii. Firmy nie mogą zapełnić wakatów, przewijają się problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. Przekłada się to na wzrosty płac i w efekcie wzrosty inflacji. W trakcie konferencji prezes J. Rusnok wskazywał, że proinflacyjnie oddziałuje też prowadzona polityka fiskalna.
Bank uzależnia skalę przyszłych ruchów od tego co pokażą nadchodzące prognozy analityków CNB, które będą znane po najbliższym posiedzeniu (4 listopada). Naszym zdaniem można spodziewać się kolejnych podwyżek - łącznie o 75 pb. do końca roku (oceniamy, że najbardziej prawdopodobny scenariusz to +50pb w listopadzie i +25pb w grudniu). Najbliższe miesiące mogą przynieść dalsze zaskoczenia w inflacji. Przed nami seria szoków podażowych. Utrzymywać się będą (zdaniem CNB) wzrosty cen i opłat związanych z mieszkaniem W czeskiej inflacji wciąż widać też będzie wpływ problemów na rynku pracy. Podwyżki będą kontynuowane w przyszłym roku - spodziewamy się, że CNB zakończy podwyżki z główną stopą procentową na poziomie 2,75%.