Oglądając wczorajszą konferencję C. Lagarde można było odnieść wrażenie, że EBC chce nas (analityków prognozujących stopy procentowe) pozbawić pracy. Europejski Bank Centralny ogłosił zakończenie zakupu aktywów netto w ramach programu APP z początkiem lipca i bardzo konkretnie narysował ścieżkę podwyżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Start już w lipcu z podwyżką o 25pb.
W związku z tym [spełnieniem warunków do podwyżek] i zgodnie ze swoją sekwencją środków polityki pieniężnej Rada Prezesów zamierza podnieść podstawowe stopy procentowe EBC o 25 pkt bazowych na swoim posiedzeniu w sprawie polityki pieniężnej w lipcu. [...]. Na dalszy okres Rada Prezesów przewiduje kolejną podwyżkę podstawowych stóp procentowych EBC we wrześniu. Jej skala będzie zależeć od zaktualizowanych średniookresowych perspektyw inflacji. Jeśli średniookresowe perspektywy inflacji się utrzymają lub pogorszą, stosowna będzie większa podwyżka stóp na posiedzeniu we wrześniu.
Komunikat po decyzji EBC z 9 czerwca 2022
* no może za wyjątkiem tej liczby długookresowej, tym razem tej na 2024 rok, która stała się ostatnio mniej wyliczeniem, a bardziej sposobem sygnalizowania nastawienia banku centralnego. Przynajmniej w naszej opinii tak jest, bo trudno uwierzyć, że decyzja o skali podwyżek, szybkości podwyżek opiera się na tym, czy inflacja jest 2% czy 2,1%. To raczej wyraz feelingu twórców projekcji (pewnie na pewnym etapie też konsultowanego z Radą Gubernatorów). Dużo ważniejsza, i pewnie dużo bardziej "modelowa" jest ścieżka inflacji bazowej.