Sama decyzja Europejskiego Banku Centralnego w kwestii stóp procentowych nie była żadnym zaskoczeniem. Niemniej poza samą podwyżką stóp EBC dokonał jeszcze dwóch istotnych z punktu widzenia banków zmian. Ponadto, choć komunikat może nie wskazywał na to wprost, wydaje się, iż mocno jastrzębi ton, zaprezentowany kilka tygodni wcześniej, nieco zelżał. Rynek zareagował adekwatnie i lekko obniżył oczekiwania odnośnie do kolejnych podwyżek kosztu pieniądza.
Szeroki konsensus wskazywał na podwyżkę stóp o 75pb i taki też ruch ujrzeliśmy. Sam komunikat był dość krótki i zwięzły, jednak zawierał jedną istotną zmianę. Mianowicie, w poprzedniej wersji wskazywano, iż stopy będą prawdopodobnie podniesione "na kilku kolejnych posiedzeniach". Wczorajsza treść komunikatu pominęła ten fragment, co po części może zostać odebrane jako próba zmiękczenia jastrzębiego tonu europejskich władz monetarnych. Jednocześnie prezes Lagarde przyznała, iż dalsze zacieśnianie jest konieczne, a decyzje w związku z tym będą w dalszym ciągu podejmowane w trybie "ze spotkania, na spotkanie".
Opis koniunktury był adekwatny do sytuacji, czyli dość ponury. Ryzyka dla wzrostu gospodarczego pozostają skierowane w dół, zaś dla inflacji w górę. Odnotowane zostało mocne zaostrzenie warunków kredytowych. EBC nie widzi do tej pory pogorszenia sytuacji na rynku pracy. Widzi za to możliwe, choć umiarkowane jak na razie, przyspieszenie dynamiki wzrostu płac. To ważny element, gdyż może być podniesiony przez niektórych członków Rady Prezesów w kontekście rozważań na temat spirali cenowo-płacowej. Odnośnie do samej perspektywy inflacji Lagarde wskazała również, iż w średnim terminie istnieje ryzyko dalszego przenoszenia wysokich kosztów na konsumentów, co mogłoby podbijać zarówno oczekiwania inflacyjne jak i samą dynamikę wzrostu płac. Kończąc wątek inflacji prezes EBC wskazała na 3 ważne czynniki, które będą brane pod uwagę w najbliższym czasie: dalsza ewolucja zmiennych realnych (w tym prawdopodobieństwo recesji), dotychczasowa skala zacieśniania polityki pieniężnej oraz opóźnienie mechanizmu transmisji impulsu monetarnego do sfery realnej.
W kontekście zacieśniania ilościowego Lagarde potwierdziła, iż temat nie był dyskutowany na październikowym posiedzeniu. Jednocześnie wskazała ona, że kwestia zostanie omówiona w grudniu, gdzie przedstawione zostaną również wytyczne odnośnie do całego procesu. Nie oznacza to jednak, iż EBC nie chce zmniejszać swojego bilansu. Tak oto przechodzimy do pozostałych dwóch decyzji.
Po pierwsze, EBC zmieni warunki oprocentowania kapitału pozyskanego w ramach TLTRO począwszy od 23 listopada. Od tego dnia oprocentowanie to będzie indeksowane do średniej z głównych stóp procentowych. W praktyce oznacza to wzrost kosztu kapitału z punktu widzenia banków i możliwe zniechęcenie do jego wykorzystywania poniekąd w formie arbitrażu. Aby umożliwić bankom wcześniejszą spłatę, EBC ustanowi trzy dodatkowe terminy, w których banki będą mogły tego dokonać. Pierwszy z nich wypadnie właśnie 23 listopada. Sam bank centralny argumentuje taką decyzję wzmocnieniem transmisji polityki pieniężnej. Z drugiej strony korzystające z kapitału banki mogą wskazywać, że jest to zmiana reguł gry w trakcie meczu (choć nie z mocą wsteczną). O jakich środkach mówimy? Obecnie wolumen pozostałego kapitału w ramach TLTRO wynosi blisko 2 bln EUR, tj. ponad 20% sumy bilansowej EBC. Wcześniejsze spłaty będą oznaczały szybsze ściągnięcie nadpłynności z rynku, a przed to ograniczenie owego bilansu.
Po drugie, EBC postanowił zmienić oprocentowanie dla rezerwy obowiązkowej z głównej stopy procentowej do stopy depozytowej. W praktyce oznacza to mniejszy dochód odsetkowy dla banków. Nie będą to jednak wielkie kwoty, gdyż rezerwa obowiązkowa systemu to ok. 164 mld EUR (w bieżącym okresie jej utrzymania). Tymczasem nadpłynność sektora to ponad 4,5 bln EUR.
Podsumowując, w porównaniu do posiedzenia wrześniowego można zauważyć, iż jastrzębi ton uległ pewnemu ograniczeniu. W grudniu bardzo realna jest rewizja projekcji dot. wzrostu gospodarczego w dół, a czynnik ten jest jednym z trzech elementów, na które EBC będzie spoglądał przy okazji podejmowania kolejnych swoich decyzji. Na ten moment wydaje się, że tempo zacieśniania może ulec redukcji, choćby do 50pb, niemniej to wciąż oznaczać będzie agresywną postawę. Tak czy inaczej październik pokazał, iż EBC nie jest do końca obojętny na perspektywy wzrostu gospodarczego w walce z inflacją. Na koniec dodajmy, że medialne przecieki sugerujące, iż 3 członków optowało za podwyżką o 50pb, także wpisują się w nieco niższy stopień "jastrzębiości".