Najnowsza ankieta kredytowa nie jest specjalnie zaskakująca dla obserwatorów życia gospodarczego. Banki zaostrzają kryteria kredytowe (nie dotyczy kredytu hipotecznego, który napędzany jest kredytem 2%), ale podmioty gospodarcze są coraz bardziej zainteresowane finansowaniem. To pachnie wsparciem ożywienia gospodarczego, które lada moment się rozpocznie.
Najnowsza ankieta kredytowa NBP przynosi wiadomości dobre i złe. Dobra wiadomość jest taka, że rusza popyt na kredyt. Część jest stymulowana administracyjnie (bezpieczny kredyt 2%), część pojawia się niejako samoistnie, co świadczyć może o uruchomieniu odłożonego popytu lub też ... rozluźniającej się polityce pieniężnej bądź też oczekiwanej poprawie sytuacji gospodarczej. Z drugiej strony banki zaostrzają kryteria przyznawania kredytów. To z perspektywy kanałów transmisji polityki pieniężnej jest już mocno podręcznikowy fenomen. Tak powinno być. Sekwencja zdarzeń na rynku kredytowym jest naszym zdaniem następująca: wzrost popytu na kredyt (stymulacja rządowa) -> ożywienie gospodarcze (spowodowane obniżeniem inflacji i niepewności) -> wzrost popytu na kredyt -> poluzowanie kryteriów udzielania kredytów -> kontynuacja ożywienia gospodarczego.
Gospodarstwa domowe
Kredyty konsumpcyjne. Banki zaostrzyły kryteria przyznawania kredytów. Dotyczyło to przede wszystkim marż. Jednocześnie wzrosła maksymalna kwota przyznanego kredytu. Przyczyny zaostrzenia to wzrost presji konkurencyjnej (to pewnie główna siła napędowa dla maksymalnej kwoty) i zmiana popytu (to głównie odbiło się na marżach, choć i pewną rolę w maksymalnej kwocie mogło odegrać). Źródłem wzrostu popytu na kredyty konsumpcyjne było zwiększone zapotrzebowanie na finansowanie dóbr trwałych oraz pozytywne zmiany sytuacji finansowej gospodarstw domowych. Jesteśmy o krok od konsumpcyjnego ożywienia.
Kredyty hipoteczne. Doszło do nieznacznego zaostrzenia kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych. Było to związane przede wszystkim z oczekiwaniami pogorszenia sytuacji gospodarczej oraz wzrostem odsetka kredytów zagrożonych. Jednocześnie popyt na kredyt eksplodował. Przyczyniły się do tego bardzo korzystne oczekiwania dot. sytuacji na rynku mieszkaniowym formułowane przez gospodarstwa domowe (swoiste FOMO), pozytywne zmiany sytuacji finansowej (jednak gdzieś te coraz lepsze oczekiwania konsumentów muszą być widoczne) oraz poluzowanie kryteriów udzielania kredytów w postaci rządowego programu bezpieczny kredyt 2%. Prognozy popytu pozostają korzystne.
Firmy
Utrzymała się dychotomia pomiędzy dostępem do finansowania dla firm dużych oraz małych. W przypadku tych pierwszych kryteria przyznawania kredytów były lekko zaostrzane (krótkoterminowe) lub pozostały bez zmian (długoterminowe). Dla małych firm doszło w obu przypadkach do zaostrzenia kryteriów, w tym znacznego dla kredytów długoterminowych. Banki zaostrzały kryteria głównie przez wzrost marż, wzrost kosztów pozaodsetkowych oraz podniesienie wymaganego poziomu zabezpieczeń. Przyczyny to pogorszenie sytuacji gospodarczej, zwiększenie ryzyka branży oraz wzrost udziałów kredytów zagrożonych w portfelu. Firmy zgłaszają niższy popyt na finansowanie krótkoterminowe (kłania się cykl zapasów). Poprawia się za to chęć brania finansowania długoterminowego i widać znaczącą zmianę nastawienia firm (większą wśród dużych). To jeszcze nie są poziomy, które mogłyby świadczyć o boomie inwestycyjnym, ale tam również dojdziemy. Cierpliwości.
Wszystkie wykresy pochodzą z opracowania NBP, które można w całości przeczytać tutaj.