Pod względem częstotliwości pracy zdalnej pandemia wywróciła rynek pracy do góry nogami. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że nie dotyczy to każdej branży w równym stopniu. Będąc jednak kilka lat po wybuchu pandemii możemy stwierdzić, że popularność pracy zdalnej to coś więcej niż jednorazowa zmiana. Takie wnioski można przynajmniej wyciągać z danych płynących z USA. Jednocześnie badania wskazują, że wciąż istnieje spora niezgodność między pracownikami a pracodawcami odnośnie do udziału obowiązków wykonywanych zdalnie.
Ponad trzy lata od wybuchu pandemii śmiało można przyznać, że praca zdalna w niektórych gałęziach gospodarki zadomowiła się na dobre. Nie oznacza to jednak, że obydwie strony rynku pracy akceptują ten stan rzeczy w równym stopniu. Potwierdzają to najnowsze badania nowojorskiego oddziału Fed. Ostatecznie jednak tarcia między pracodawcami a pracownikami doprowadzają nas do pewnego punktu równowagi, choć nie musi on być stały w czasie. Oznacza to, że wysoki popyt na pracę - obecnie - może oznaczać przystanie w większym stopniu na warunki stawiane przez pracowników. Gorsza koniunktura może odwracać ten stan rzeczy. Z drugiej strony im dłużej trwa rynek pracownika, tym świadomość pracy zdalnej bardziej zakorzenia się w myśleniu zarówno jednej jak i drugiej strony rynku.
Praca zdalna rozgościła się na dobre
Z linkowanego wyżej badania wynika, że przed pandemią w Stanach Zjednoczonych tylko niewielki udział pracy świadczony był w formie zdalnej. Z kolei w czerwcu 2021 roku, a więc ponad rok od wybuchu pandemii w Ameryce Północnej, taka forma praca obecna była w 1/3 przepracowanych godzin w sektorze usługowym. W przypadku przemysłu było to niespełna 10%. W kolejnym roku udział pracy zdalnej w usługach obniżył się do ok. 20% i taki sam wynik odnotowano również w tym roku. Jednocześnie udział pracy wykonywanej zdalnie w przemyśle znajduje się obecnie tylko marginalnie powyżej poziomu sprzed pandemii.
Patrząc na oczekiwania ankietowanych przedsiębiorstw widać, że w horyzoncie kolejnego roku nie planują oni większych zmian jeśli chodzi o zmianę udziału pracy świadczonej zdalnie. Nie oznacza to jednak, że oczekiwane przez firmy udziały są optymalne z ich punktu widzenia. Z badania wynika bowiem, że "idealny" udział pracy wykonywanej zdalnie w firmach usługowych znajduje się w okolicach 15% (dwukrotnie więcej niż poziom sprzed pandemii), a w firmach przemysłowych w okolicach 4% (blisko aktualnego pułapu). Co oznacza jednak poziom "idealny"? Wg twórcy badania to taki poziom, przy którym pracodawcy nie braliby pod uwagę preferencji pracowników. Tym samym można stwierdzić, że aktualna sytuacja na rynku daje pracownikom mocniejszą kartę przetargową.
Koszty i korzyści
Według ankietowanych firm największą korzyścią z oferowania opcji pracy zdalnej jest możliwość utrzymania pracownika w szeregach swojej kadry. Tylko nieco mniejszą korzyścią jest możliwość pozyskania nowych pracowników. Obydwa aspekty odgrywają znaczną rolę w obecnym punkcie na rynku pracy - popyt przewyższa podaż. Oznacza to, że opcja pracy zdalnej pomogła niektórym pracodawcom zachować bądź zrekrutować nowych pracowników w środowisku "ciasnego" rynku pracy.
Wśród korzyści znaleźć można jeszcze zwiększoną produktywność pracowników oraz mniejsze wydatki związane z wynajmem powierzchni biurowej. Z drugiej strony można zauważyć, że ankietowane przedsiębiorstwa były mocno niespójne pod względem oceny wpływu pracy zdalnej na produktywność pracowników. Niemniej obraz ten jest zgodny z innymi badaniami, co pokazywać może trudności w mierzeniu tej zmiennej (to samo tyczy się pomiarów na poziomie makroekonomicznym). Innym aspektem tłumaczącym owe zróżnicowane jest rodzaj wykonywanej pracy - w zadaniach odtwórczych wzrost produktywności może być większy.
Z kolei po stronie oczywistych wad pracy zdalnej najczęściej znajdziemy miękkie aspekty jak problemy z budowaniem kultury miejsca pracy i środowiska zespołowego, trudności związane z wdrażaniem nowych pracowników czy też komunikacja. Innymi słowy, im bardziej doświadczony pracownik, tym negatywny wpływ pracy zdalnej pod tym kątem mniejszy. Potwierdzają to również inne badania wskazujące, iż pracownicy wykonujący swoje obowiązki zdalnie mają mniejsze prawdopodobieństwo awansu.
Przyszłość pracy zdalnej
Udział pracy zdalnej w branży usługowej w porównaniu do stanu sprzed pandemii pozostaje nieporównywalnie wyższy. To w jakim kierunku będzie zmierzać rozwój ten opcji będzie zależne od rozkładu sił między pracodawcami a pracownikami. Sytuacja demograficzna w krajach szeroko rozumianego zachodu sugeruje, że przed nami średnio rzecz ujmując częstsza okazja by doświadczać tzw. rynku pracownika. W takich warunkach popularyzacja tej opcji pracy może rosnąć lub przynajmniej nie spadać mocniej. W świetle powyższego badania można jednak odnieść wrażenie, że przy nadarzającej się okazji branża usługowa w USA będzie chciała nieco ukrócić tę opcję realizacji obowiązków. Niemniej świat sprzed pandemii raczej już nie wróci.