Imigranci w krajach starzejących się z pewnością są potrzebni, niemniej do całego procesu potrzeba dobrej polityki migracyjnej. Znamy to w Europie, ale w Stanach Zjednoczonych także borykają się z podobnymi "problemami". W dzisiejszym tekście mowa o imigracji nielegalnej i jej skutkach dla budżetu, ale też wpływie na aktywność gospodarczą.
W niniejszym tekście posługujemy się opracowaniem amerykańskiego CBO, według którego liczba nielegalnych imigrantów w USA znacznie wzrosła w ostatnich latach. W ujęciu netto wyniosła 1,9 mln w 2022 roku, a w roku 2023 aż 2,4 mln. Są to wartości zdecydowanie przewyższające historyczne wzrosty oscylujące wokół 200tys. Najnowszy szacunek CBO sugeruje, że liczba nielegalnych imigrantów będzie aż o 8,7 mln większa w latach 2021-2026 niż ta, którą zakładano pierwotnie. Sama instytucja zastrzega jednak, że szacunki te obarczone są wysokim stopniem niepewności.
Celem poznania wpływu nadwyżkowego wzrostu imigracji na sytuację budżetową CBO przeprowadził symulację. Założono w niej, iż w scenariuszu bazowym roczny wzrost nielegalnych imigrantów w kolejnych latach będzie jednak równy 200 tys. (a więc bliski historycznej średniej, a nie nowym szacunkom). Następnie porównano wyniki z aktualnymi szacunkami uwzględniającymi najnowszą wiedzę. Różnice są kolosalne. W scenariuszu wyższej imigracji deficyt budżetowy w latach 2024-2034 byłby niższy o 900 mld USD. Szacunki te uwzględniają zarówno wzrost wydatków i dochodów budżetowych wynikających z płatności podatkowych, benefitów utrzymywanych przez imigrantów i ich dzieci, jak i również efekty gospodarcze - wzrost produktywności i wyższe stopy procentowe. Warto podkreślić jednak, że na poziomie budżetów stanowych sytuacja zdaniem CBO może wyglądać odwrotnie.
Poniżej rozłożenie szacunków na poszczególne lata. Głodnych wiedzy odnośnie do założeń przyjętych przez CBO oraz szczegółowych odsyłamy do linkowanego wyżej tekstu.
Jeszcze ciekawsze jest jednak przedstawienie skutków gospodarczych w postaci głównych wskaźników. Dodatkowy wzrost imigrantów może zwiększyć nominalny PKB w horyzoncie 2034 roku o 8,9 bln USD (+2,4% w porównaniu do scenariusza bazowego). Taki wzrost miałby iść w parze ze zwyżką stóp procentowych o 10pb w 2034 roku. CBO rozbija szacunek wzrostu PKB na pięć różnych źródeł: populację, aktywność zawodową, strukturę zatrudnienia, produktywność związaną z innowacjami oraz efekty przejściowe. To taki specyficzny rozbiór produkcji od strony podaży.
Populacja - najważniejszy komponent odpowiadający za większość szacowanego przyrostu PKB (7,8 bln USD).
Aktywność zawodowa - wyższa zakładana aktywność imigrantów w porównaniu do aktywności ogółem miałaby dodać kolejne 1,5 bln USD.
Struktura zatrudnienia - średnio niższy poziom edukacji imigrantów w momencie przybycia do USA w porównaniu do rodzimych pracowników sprawia, że zmiana struktury odejmowałaby 1,1 bln USD w horyzoncie 2034 roku.
Produktywność - wzrost TFP miałby podbić PKB o kolejne 0,6 bln USD (szacunek ten skupia się jedynie na imigrantach, którzy będą pracować w wyszukanych branżach jak technologia, inżynieria, matematyka - ok. 3% całości).
Efekty przejściowe - w ujęciu netto dodać mają 0,1 bln USD do 2034 roku, a odzwierciedlają one taki czynniki jak choćby wzrost inwestycji mieszkaniowych.
Jakby ktoś zastanawiał się nad przyczynami wzrostu stóp procentowych to CBO daje krótką odpowiedź: szybszy wzrost siły roboczej oraz TFP, a także większe inwestycje mieszkaniowe (przechylenie balansu inwestycje/oszczędności w górę).