Decyzja była zgodna z oczekiwaniami. Przestrzeń do dalszych obniżek jest już niewielka, ale wciąż istnieje. Uważamy, że bank centralny dojdzie do 3% w tym roku, choć ruchy będą ostrożne, a więc rozstrzelone w czasie, prawdopodobnie zbieżne z datami publikacji nowych projekcji.
Decyzja była prawie jednogłośna (jeden głos za stopami bez zmian). Po całej serii obniżek stóp procentowych luzowanie polityki pieniężnej powoli dobiega końca. Bank centralny podkreśla przede wszystkim ryzyka inflacyjne: wzrost płac (w tym podwyższone żądania płacowe), wzrost cen nieruchomości (i potencjał zwiększenia akcji kredytowej na tym obszarze), inercję wzrostu cen usług i żywności, potencjalnie luźniejszą politykę fiskalną. W tej sytuacji pożądanym stanem jest utrzymanie dodatnich, realnych stóp procentowych.
To jednak nie wszystko. Bardzo dużym źródłem niepewności jest polityka handlowa (wszystkie banki centralne mają z tym problem, choć w naszym odczuciu problem czeski jest raczej bardziej popytowy niż podażowy, a więc jednak dezinflacyjny) oraz zmiany w polityce fiskalnej w strefie euro. Czynniki niepewności zachęcają banki centralne, aby obserwować otoczenie i nie reagować nerwowo, tym bardziej że nie występują ani nagłe (nowe) problemy z inflacją, ani nagłe (nowe) problemy ze sferą realną.
Najnowsze projekcje wskazują na kosmetycznie wyższą inflację (zwłaszcza przejściowo), jednak wciąż bardzo blisko celu inflacyjnego. Co ciekawe jednak, dzieje się to pomimo znaczącego obniżenia prognoz ropy naftowej oraz znaczącego obniżenia prognoz cen producentów. Choć projekcja nie była jeszcze dokładnie omawiana, trop prowadzi w kierunku wewnętrznych źródeł presji inflacyjnej. Optymalna (wyliczona przez model) stopa procentowa pozostała jednak mniej więcej taka sama i spada w okolice 3% w tym roku.
Aleš Michl podkreślał na konferencji prasowej, że w gronie decydentów nie ma pewności, czy to jest ostatnia obniżka, czy też będą one kontynuowane. Wszystkie opcje są na stole. Patrząc przez pryzmat wylistowanych wyżej ryzyk, warunkiem kontynuacji luzowania jest inflacja co najmniej zgodna (ale nie wyższa) z projekcją inflacyjną. W tej sytuacji najlepszą - i dodajmy, że najchętniej stosowaną przez CNB opcją - jest trzymanie się projekcji inflacyjnej, która wskazuje na potencjał dalszych obniżek stóp. Uważamy, że CNB pozwoli sobie jeszcze w tym roku na dwie obniżki (do 3%), lecz nie będzie się spieszył z ich implementacją.