Zgodnie z naszymi i rynku oczekiwaniami Rezerwa Federalna zdecydowała się wczoraj obniżyć przedział dla stopy funduszy federalnych o 25pb (do 3,75-4,00%). Decyzja ta nia była jednak łatwa, co zostało odzwierciedlone w braku jednomyślności członków FOMC. Jednocześnie prezes Powell zasygnalizował, iż grudniowa obniżka zdecydowanie nie jest z góry przesądzona, co wysłało otrzeźwiający sygnał do uczestników rynku spodziewających się jeszcze jednego cięcia w tym roku.
Wczorajsza decyzja o obniżce stóp wcale nie była łatwym orzechem do zgryzienia dla członków FOMC, a dwa głosy sprzeciwu tylko to podkreślają. Z jednej strony Miran, zagorzały zwolennik polityki Trumpa, optował za cięciem o 50pb. Z drugiej strony Schmid, szef oddziału Fed w Kansas, postulował brak zmiany stóp. Sytuacji nie pomagały również niedobory w danych ekonomicznych, co zawdzięczamy zamknięciu wielu instytucji publicznych w USA. Mając jednak na uwadze, że Fed obniżył już istotnie stopy w obecnym cyklu rozsądnym wydaje się zakładać, że rozbieżność opinii będzie rosła.
W samym komunikacie obyło się bez istotnych zmian. Podkreślono po raz kolejny, iż aktywność na rynku pracy spowolniła, zaś inflacja wzrosła nieco od początku roku i pozostaje lekko podwyższona. Godną uwagi informacją jest również ogłoszenie przez Fed zakończenia redukcji bilansu począwszy od grudnia. W rezultacie środki otrzymane przez Fed w wyniku zapadalności papierów skarbowych będą reinwestowane w owe papiery. Z kolei środki wynikające z zapadalności papierów zabezpieczonych hipotecznie (MBS) mają być reinwestowane w bony skarbowe. Celem Fed jest dążenie w dłuższym okresie do zmiany kompozycji sumy bilansowej w taki sposób, aby składały się na nią wyłącznie papiery skarbowe. Werdykt ten nie jest specjalnie zaskakujący, gdyż Powell już wcześniej wysyłał takowe sygnały. Jednocześnie warto nadmienić, że ostatnie wzrosty stawki SOFR powyżej akceptowalnego poziomu wahań (obawy zbyt niski poziom rezerw w systemie) mogły dodatkowo zachęcić Fed do podjęcia takiej decyzji.
Podczas konferencji prasowej prezes Fed powiedział, że rozsądnym założeniem jest to, iż efekt ceł będzie krótkotrwały, ale jednocześnie możliwe jest, że może on być bardziej uporczywy. Nam bliżej w tym aspekcie do drugiej części zdania – sądzimy, iż efekt polityki celnej, choć nieco mniejszy niż faktycznie ogłoszony, będzie obecny przez dłuższy czas, utrudniając przy tym Fed trwałe sprowadzenie inflacji do celu 2%. W kontekście grudniowego posiedzenia Powell podkreślił mnogość poglądów i dodał, że na ten moment obniżka stóp wówczas nie jest zdecydowanie z góry przesądzona. Fraza ta istotnie wpłynęła na rynek, który do tej pory wyceniał kolejną obniżkę właśnie w ostatnim miesiącu roku. Co więcej, Powell dodał, że po dokonaniu obniżek stóp łącznie o 150pb znajdujemy się aktualnie w przedziale szacunków stopy neutralnej, co oznacza coraz mniejszą przestrzeń na kolejne obniżki.
W świetle powyższego, nie pozostaje nam nic innego jak podtrzymać obecną prognozę zakładającą brak kolejnego dostosowania na stopach w grudniu. Jednocześnie w dalszym ciągu oczekujemy, iż Fed zdecyduje się na jeszcze dwie obniżki (w pierwszym i drugim kwartale) przyszłego roku i zakończy na tym cały cykl.
