EBC zdecydował się na ograniczenie regularnego programu skupu aktywów (APP) w II kw. i rozważa zakończenie ich w III kw. tego roku. Stopy (co na tym etapie nie jest żadną niespodzianką) pozostały bez zmian. Jak napisano w komunikacie inwazja Rosji na Ukrainę to dla Europy punkt zwrotny. Wczorajsza decyzja sugeruje, że dla EBC oznacza to skręt w bardziej jastrzębią stronę, choć C. Lagarde podkreślała, że w podejmowaniu decyzji będą silnie zależni od danych.
Zrewidowano harmonogram zakupów aktywów w ramach APP. Miesięczna kwota zakupów netto w kwietniu ma wynieść 40 mld EUR, w maju 30 mld EUR, a w czerwcu 20 mld EUR (wcześniej zakładano 40 mld EUR w każdym miesiącu). Wielkość zakupów netto na trzeci kwartał ma zależeć od danych. Jak napisano w komunikacie: Jeśli napływające dane będą potwierdzać oczekiwanie, że średniookresowe perspektywy inflacji nie osłabią się nawet po zakończeniu prowadzonych przez Radę Prezesów zakupów netto aktywów, Rada zakończy zakupy netto w ramach programu APP w trzecim kwartale. Jeżeli średniookresowe perspektywy inflacji się zmienią i warunki finansowania staną się niespójne z dalszym zbliżaniem się do 2-procentowego celu Rady Prezesów, Rada jest gotowa zrewidować harmonogram zakupów netto pod względem skali lub czasu trwania. Wcześniej (w lutym) EBC zakładał, że zakupy w III kw. mają wynieść 30 mld euro, a od października miały wynosić 20 mld euro i trwać tak długo jak to będzie konieczne. To główny powód jastrzębiego odbioru wczorajszej decyzji.
Ponadto EBC potwierdził, że z końcem marca zakończy zakupy netto aktywów w ramach PEPP (tu bez niespodzianek).
Zmieniło się również sformułowanie w kwestii ewentualnych podwyżek stóp procentowych. Miesiąc temu EBC zapowiadał, że przewiduje, że zakupy netto [z APP] zakończą się krótko przed tym, jak [EBC] zacznie podnosić stopy. W obliczu zmian w harmonogramie APP, teraz EBC zapowiada, że zmiany stóp będą miały miejsce po pewnym czasie od zakończenia prowadzonych przez Radę Prezesów zakupów netto w ramach programu APP i będą wyważone i stopniowe. Co kryje się pod słowami "po pewnym czasie"? To główna furtka dla EBC do bycia zależnym od napływających danych. Wprost wskazywała na to C. Lagarde w trakcie wczorajszej konferencji, mówiąc, że zmiana stóp (czyli podwyżka stóp) może nastąpić tydzień później, ale może nastąpić też kilka miesięcy później, podkreślając, że EBC chce wskazać, że horyzont czasowy jest mniej istotny od spływających danych.
Zmiany w podejściu EBC są motywowane zmianami w prognozach inflacji i PKB w obliczu wojny w Ukrainie. Przedstawiono nowe projekcje analityków Banku. W nich o 0,5 pp. zrewidowano w dół prognozę wzrostu PKB na ten rok (kolejne lata zbliżone do poprzednich prognoz). To wpływ zmian w cenach surowców, zakłóceń w dostawach i spadku sentymentu konsumentów.
Zdecydowanie wyżej jest natomiast prognozowana inflacja na ten rok. To złożenie dotychczasowych zaskoczeń w górę w inflacji, szoków podażowych w obliczu wojny i utrzymujących się dłużej w problemów w łańcuchach dostaw. Jak wskazywała C. Lagarde wojna sprawia, że ryzyko dla inflacji jest głównie w górę ("Wojna na Ukrainie stanowi poważne ryzyko wzrostu inflacji, zwłaszcza dla cen energii. Jeśli presja cenowa przełoży się na wyższe niż oczekiwano podwyżki płac lub jeśli wystąpią niekorzystne, trwałe implikacje po stronie podaży, inflacja może również okazać się wyższa w średnim okresie. Gdyby jednak popyt osłabł w średnim okresie, mogłoby to również zmniejszyć presję na ceny"). Podkreśliła, że perspektywy inflacji są zbieżne z 2% celem.
Można wnioskować, że EBC widzi w obecnym otoczeniu więcej ryzyk dla inflacji, niż dla realnego wzrostu. Wczorajsza decyzja sprawia, że rozpoczęcie normalizacji stóp z końcem tego roku pozostaje cały czas w grze (wbrew temu co myśleliśmy po ostatnim odczycie inflacyjnym). Obecnie podwyżkę z końcem roku można w naszej ocenie traktować jako najbardziej prawdopodobny scenariusz.