Przestrzeliliśmy oczekiwania na decyzję RPP (100pb) wchodząc być może za bardzo w wielowymiarowe szachy i nie doceniając wagi parametru wzrostu PKB w funkcji reakcji RPP. Gremium zdecydowało się na mniejszy ruch (50pb). Komunikat nie stwierdza końca (i tu nic się nie zmienia). Projekcja - całkiem spójna, patrząc przynajmniej przez pryzmat jej zrębów - sugeruje niemal powrót inflacji do celu w 2024 roku (tak było już jednak w też w marcu). W połączeniu jednak z rychłą recesją techniczną (bo na to wskazują projekcje) zbliżamy się do końca podwyżek. Scenariusz okolic 7% dla stopy docelowej uznajemy na tym etapie za wykonany, ale nie stwierdzilibyśmy definitywnie, że kolejnego ruchu już nie będzie.