Stopa referencyjna spadła do 5,75%. Decyzja była zgodna z medianą prognoz ekonomistów, ale skala obniżki była nieco niższa niż oczekiwania rynkowe oraz nasza prognoza. Komunikat potwierdza, że otoczenie gospodarcze jest dezinflacyjne. W tym roku oczekujemy jeszcze jednej obniżki o 25pb.
Komunikat dostosował się do ostatnich danych i nabrał nieco bardziej gołębiego zabarwienia. Choć wygląda to po prostu na aktualizację danych, naszym zdaniem ten skręt jest widoczny - w końcu decyzje mają zależeć od napływających danych. Naszą uwagę zwraca przede wszystkim stwierdzenie, że:
W ocenie Rady napływające dane potwierdzają utrzymywanie się niskiej presji popytowej i kosztowej w gospodarce, a także ograniczenie presji inflacyjnej w warunkach osłabionej koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki.
To już nie jest oczekiwanie niższej presji inflacyjnej na kanwie niższej presji popytowej. To wygląda już na przeświadczenie o trwaniu tego procesu. Z tego tytułu uważamy, że RPP znajduje się już obecnie w cyklu luzowania stóp procentowych. Użycie słowa "dostosowanie" stóp nie ma w tym przypadku większego znaczenia. Wcześniej sądziliśmy, że może to być wskazówka o tymczasowym charakterze zmiany parametrów polityki pieniężnej. Dziś bardziej skłonni jesteśmy sądzić iż jest to po prostu synonim zmiany stóp.
Oczywiście w dalszym ciągu decyzje będą zależne od napływających danych. Duże znaczenie będzie miała również listopadowa projekcja inflacyjna. Nie spodziewamy się jednak, aby ten dokument był przełomowy dla członków RPP. Komentarze wskazywały, że w niektórych głowach kiełkuje już scenariusz inflacji niemal w celu pod koniec 2024 roku. Jeśli inflacja będzie nadal spadać (a będzie w okolice 6%, w kolejnych miesiącach), pomysły te padną na podatny grunt. Jednocześnie nie spodziewamy się, że projekcja nie pokaże inflacji w celu pod koniec horyzontu jej obowiązywania.
Funkcja reakcji RPP wykrzywiona jest obecnie w kierunku wspierania wzrostu gospodarczego. Tym samym zbicie RPP z bieżącej ścieżki wymagać będzie jednocześnie poprawy koniunktury oraz zaskoczenia w scenariuszu inflacyjnym. To drugie wydaje się obecnie mniej istotne. Obstawiamy zawrócenie inflacji w II kwartale 2024 roku i widzimy szansę na mocne szarpnięcie statystykami PKB na początku tegoż roku, wspomagany polityką fiskalną, słabszym złotym, dokonanym luzowaniem polityki pieniężnej oraz niższą inflacją. Naszym zdaniem, zmiany strukturalne w gospodarce powodują, że poprzeczka do inflacyjnego wzrostu PKB zawieszona jest dość nisko, o czym pisaliśmy wczoraj (link).
Póki co, jednak koniunktura pozostaje dość słaba, a inflacja jeszcze spada. Tym samym, przy bieżącym nastawieniu RPP, główną zmienną która dyktować będzie tempo cięć stóp procentowych, będzie kurs złotego. Obstawiamy jeszcze jedną obniżkę w tym roku oraz 50pb w I kwartale 2024. W dalszym ciągu uważamy, że stopy na poziomie 5% nie będą stabilizować inflacji. Gdy wróci wzrost PKB, a inflacja przestanie spadać, RPP ponownie podwyższy stopy. Im dłużej gospodarki zachodnie trwać będą bez recesji i im dłużej scenariusz "wysokich stóp na dłużej" będzie poprawny, tym bardziej łagodne nastawienie RPP będzie rodziło presję na osłabienie złotego. Powrót do poziomów 4,80 w przeciągu kilku kolejnych miesięcy jest naszym scenariuszem bazowym.