Skoro jakiś czas temu stwierdziliśmy, że najbardziej podobają nam się szacunki luki PKB oparte na liniowym trendzie aproksymującym produkt potencjalny, kontynuujemy wykorzystanie wahań cyklicznych PKB wyodrębnionych w ten właśnie sposób. Tym razem zajrzymy do agregatów monetarnych w epizodach spowolnienia, argumentując, że nigdy w dołku koniunktury nie widzieliśmy tak korzystnych danych bilansowych. Jest przestrzeń do dalszych wzrostów kredytów, a polityka pieniężna w zasadzie nie jest już restrykcyjna. Obraz jest bardziej pozytywny niż ten, który opisywaliśmy przez pryzmat ankiet kredytowych NBP (link).