Niespodzianki na ostatnim posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego w tym roku nie było. Stopy zostały obniżone w oczekiwanej skali, a sama komunikacja przybrała gołębi obrót. Nowa projekcja rewolucyjna nie była, ale dała naszym zdaniem więcej pewności w zakresie sprowadzenia inflacji do celu. W efekcie czujemy się komfortowo z aktualnie nakreśloną ścieżką stóp procentowych w strefie euro.
Podczas ostatniego posiedzenia w tym roku EBC zdecydował się obniżyć wszystkie stopy procentowe o 25pb. Decyzja ta była zgodna z konsensusem, choć przypisywano również niewielkie prawdopodobieństwo ruchowi o większej skali. W samym komunikacie zaszło kilka zmian, a niektóre mogą być interpretowane jako celowy zabieg wzmacniający gołębi przekaz.
Przede wszystkim usunięto fragment sugerujący, iż inflacja w kolejnych miesiącach prawdopodobnie wzrośnie. Zniknęło też zdanie, w którym EBC zobowiązuje się do utrzymywania wystarczająco restrykcyjnej polityki pieniężnej przez adekwatnie długi czas, aby w ten sposób osiągnąć cel inflacyjny. Obydwie te zmiany interpretujemy jako jasny sygnał do uczestników rynku, iż pewność co do osiągnięcia inflacji w pobliżu 2% istotnie wzrosła. Pewność ta została odzwierciedlona również w innej wzmiance. Mianowicie, dodano, iż zarówno szeroki wskaźnik inflacji jak i inflacja bazowa powinna zakotwiczyć się w pobliżu celu w trwały sposób. To właśnie ostatnie dwa słowa w tym przekazie, których wcześniej brakowało, zdają się najistotniejsze.
W kwestii warunków finansowych grudniowa wersja komunikatu wskazała, że te stają się coraz łagodniejsze, choć wciąż pozostają "ciasne" z powodu restrykcyjności polityki pieniężnej. Wcześniej wskazywano, iż warunki są po prostu restrykcyjne. Nie jest to może zmiana dużego kalibru, ale z pewnością pokazuje, iż EBC dostrzega wciąż przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy również, iż nowa wersja komunikatu nie zawierała już odniesienia do rozczarowujących indeksów PMI, stopniowego łagodzenia presji płacowej oraz absorbcji rosnących kosztów pracy przez zyski przedsiębiorstw. Nie traktujemy tego jednak jako coś nadzwyczaj ważnego. EBC po prostu dostosował się do bieżącej sytuacji rynkowej.
Sama projekcja makroekonomiczna rewolucyjna z pewnością nie była, ale jej zmiana wpisała się w nasze oczekiwania. Ścieżka wzrostu PKB została obniżona, zaś ścieżka inflacyjna doświadczyła tylko kosmetycznych modyfikacji. W kwestii wzrostu warto nadmienić, iż wartości te nie uwzględniają w bezpośredni sposób potencjalnych ceł nałożonych przez nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. W efekcie śmiało można rzec, że ryzyka dla ścieżki PKB rozkładają się niesymetrycznie w stronę niższych wartości. W dalszym ciągu uważamy, iż osiągnięcie wzrostu w przyszłym roku przekraczającego 1% będzie wyzwaniem.
W zakresie inflacji wartości dla szerokiego indeksu zostały marginalnie obniżone, a nowa prognoza na 2027 rok pokazała niewielki wzrost. Zgodnie z komunikacją Lagarde, wzrost ten przypisywany jest wejściem w życiu nowej dyrektywy ETS2, która w założeniu podbije ceny paliw kopalnych. Z tego powodu w przypadku inflacji bazowej takowego skoku nie doświadczamy. Nie trudno sobie wyobrazić, iż potencjalna implementacja ceł przez USA mogłaby odbić się negatywnie na perspektywach wzrostu, a przez to oddziaływać w stronę jeszcze niższej inflacji bazowej. Na razie to jednak tylko dywagacje, których EBC siłą rzeczy nie mógł wdrożyć do swoich prognoz.
Na konferencji prasowej nie poznaliśmy wiele nowego. Jedynym punktem godnym odnotowania jest argumentacja Lagarde w zakresie (jednogłośnego) poparcia obniżki stóp właśnie o 25pb. Wymieniła ona trzy aspekty. Po pierwsze, już szósta z kolei runda prognoz wskazała powrót inflacji do celu w 2025 roku. Po drugie, koszty pracy są wciąż kompensowane przez niższe zyski firm, a jednocześnie same koszty pracy powinny obniżać się w przyszłym roku. Po trzecie, ryzyka dla inflacji stały się aktualnie bardziej dwustronne niż dotychczas. Właśnie ostatni punkt wydaje się tutaj najistotniejszy. Lagarde odniosła się w tym miejscu do inflacji w usługach, która w dalszym ciągu pozostaje wysoka. Z drugiej strony pojawiło się widmo ceł. Z tego powodu EBC będzie najpewniej argumentować na kolejnych posiedzenia z ruchami o 25pb.
Żeby tradycji stało się zadość, na koniec jeszcze zwyczajowe wspomnienie ECB sources. Te tym razem ukazały, iż na początku posiedzenia 5 z 26 członków optowało za obniżką o 50pb z uwagi na polityczną niepewność oraz ryzyko nowej wojny handlowej z USA. Wyrażali oni swoje obawy, iż zrewidowany wzrost PKB o 1,1% w 2025 roku może być trudny do osiągnięcia. Ostatecznie osiągnięto jednak kompromis, którym być może było wyraźne podkreślenie przez Lagarde, iż nowa runda prognostyczna nie uwzględnia bezpośrednio ryzyka wojny handlowej.
W naszej opinii EBC będzie kontynuował obniżki stóp procentowych w skali 25pb na każdym kolejnym posiedzeniu, a w trzecim kwartale stopa depozytowa znajdzie się na poziomie 1,75%.