Mimo wyraźnie otwartego okna do obniżek stóp procentowych, RPP nie spieszy się z ich korektą. Uważamy, że szanse na obniżkę stóp w lipcu są niskie i bardziej prawdopodobna jest korekta we wrześniu. To jednak prognoza nadal mocno zbliżona do rzutu monetą i pewnie trzeba będzie liczyć głosy w kolejnych dniach.
Im inflacja niższa, tym RPP wydaje się ostrożniejsza. Wczorajszy komunikat oceniliśmy jako konieczny, ale jednocześnie niewystarczający do obniżki w kolejnym miesiącu (czytaj tutaj). Coś w rodzaju wspominanego przez nas okna na obniżki: jest otwarte, ale nie wiadomo kiedy i co przez nie wpadnie. Dzisiejsza konferencja prezesa Glapińskiego była podobna. Mimo garści nowych i dobrych wiadomości (gaz, inflacja w III kwartale na poziomie 3%) większy akcent został położony pod ryzyka (ceny energii elektrycznej, ożywienie gospodarki, polityka fiskalna). Niby wszystko wiadomo, ale odnosimy wrażenie, że zarówno prezes Glapiński, jak i cała Rada nie chcą prognozować lecz zobaczyć.
Reszta jest więc kwestią kalendarza. Inflacja sięgnie poniżej 3% w lipcu, a dowiemy się tego w sierpniu (brak posiedzenia). Decyzja URE o cenach energii zapadnie również po lipcowym posiedzeniu. Gospodarka wydaje się powolutku rozpędzać, więc taki trend również faworyzuje raczej lepsze niż gorsze dane (konsensus jest względnie niski), a więc też potencjał do zaskoczeń w górę. Dane o wynagrodzeniach za II kwartał poznamy również po posiedzeniu lipcowym. Podobnież projekt budżetu będzie powstawał gdzieś w okolicach września. Tym samym uważamy, że obniżka o 25pb nastąpi we wrześniu lub najpóźniej w październiku.
Poprzeczka do wcześniejszego ruchu wisi raczej dość wysoko, bo przy wspomnianych oczekiwaniach oraz zrealizowanych danych nikt nie ma wątpliwości, że mogłaby się odbyć też dzisiaj. Projekcja inflacyjna może niewiele wnieść w temacie, gdyż biorąc pod uwagę mechanikę modelu oraz coraz odważniejsze eksperymenty z włączeniem efektów ETS2, ścieżka inflacji nie będzie monotoniczna i nawet jeśli pojawi się 2,5%, to tylko na chwilę. Daje to przestrzeń do pewnego luzowania polityki pieniężnej jeszcze w tym roku oraz na początku następnego, ale prognozy stóp nominalnych poniżej 4% będą raczej trudne do zrealizowania.