Inflacyjne zaskoczenie, PKB-owe spowalnianie i na PMI czekanie

Naszym zdaniem PMI spadnie po raz kolejny i osiągnie 41,6 pkt. (konsensus oczekuje nieco mniejszego spadku do 41,8 pkt.). Hamująca produkcja i popyt, połączona z niepokojami dot. sytuacji surowcowej i cen odbijają się na nastrojach w przemyśle. Optymizmem nie napawają też wskaźniki koniunktury GUS czy wstępne PMI z Europy i USA. Te już znamy. Wskazywały one na lekkie pogorszenie nastrojów ankietowanych menedżerów. Finalne dane nie powinny tu wiele zmienić. W USA ponadto opublikowany zostanie indeks ISM, również w przemyśle. To dobra okazja by przypomnieć nasz tekst z zeszłego tygodnia, tłumaczący czym różnią się oba indeksy (PMI i ISM) i który (jeśli którykolwiek) jest lepszy w prognozowaniu produkcji w USA. Tekst można znaleźć pod linkiem.

Ekonomiści oczekujący wyraźniejszego spowolnienia inflacji w sierpniu musieli się bardzo rozczarować. Inflacja nie dość, że nie zwolniła, to przyspieszyła w dość żwawy sposób. Na domiar złego kompozycja tegoż wzrostu sygnalizuje duży udział cen bazowych, co z kolei nie wróży najlepiej w kwestii rychłego zwalniania wzrostów cen. Wszystko to dzieje się w okresie, gdzie krajowi uczestnicy rynku stali się optymistami przed kolejną inflacyjną górką na początku przyszłego roku.

Nasz komentarz i kilka słów o przyszłości w linku:

Wzrost PKB w II kwartale wyniósł 5,5% r/r w cenach stałych. To nieco lepszy wynik niż opublikowany szybki szacunek GUS (5,3% r/r). Marne to jednak pocieszenie - w ujęciu kwartał do kwartału PKB wyraźnie spadło o 2,1% (dane odsezonowane). Kolejne kwartały powinny przynieść dalsze spadki.

Komentarz pod adresem:

Opublikowaliśmy zestaw naszych prognoz wskaźników, które ujrzą światło dzienne we wrześniu.

∙ Kotecki (RPP): "Podwyżki stóp z jednej strony, ale z drugiej strony chyba warto - bo tu pole manewru może być coraz mniejsze, jeśli chodzi o stopy procentowe, nie możemy spowodować katastrofy u kredytobiorców i instytucji - rozważyć pomysł antyinflacyjnych obligacji emitowanych przez NBP. Myślę, że do tego pomysłu należy wrócić i mam nadzieję, że wrócimy na najbliższym posiedzeniu RPP" - powiedział członek RPP w TVN24. Dodał też, że "Jednak też jestem zdania, że stopa jest już na dosyć wysokim poziomie. Jeśli projekcje makroekonomiczne, czyli silne spowolnienie w polskiej gospodarce rzeczywiście będą się realizowały, czyli w stagflacyjnej sytuacji, to wydaje się, że stopy procentowe już bardzo nie mogą wzrosnąć" (cytaty za PAPbiznes).

Tu warto przypomnieć, że Ludwik Kotecki uważany jest (był?) za największego jastrzębia w gronie RPP:

∙ Litwiniuk (RPP): "Podwyżka stóp procentowych o 25 pb we wrześniu wydaje się być scenariuszem podstawowym, on może się rozwinąć w kierunku wyższej podwyżki we wrześniu, jeśli te dane będą się do siódmego września potwierdzać" - powiedział członek RPP w TVN24.

∙ Wnorowski (RPP): "W najbliższą środę mamy decyzyjne posiedzenie. Możemy wykluczyć obniżkę stóp, a niewielka podwyżka, bądź utrzymanie stóp są w równym stopniu prawdopodobne" - powiedział. "Środowy odczyt inflacji będzie głównym wyznacznikiem dla naszej decyzji" - dodał członek RPP w wywiadzie, który ukazał się wczoraj jeszcze przed publikacją danych o sierpniowej inflacji.

∙ Skuza (MF): "Tegoroczne potrzeby pożyczkowe brutto budżetu państwa zapisane w ustawie budżetowej zostały już w pełni sfinansowane" - podał wiceminister finansów.

∙ Niemcy: Sprzedaż detaliczna za lipiec wypadła lepiej od oczekiwań. Odnotowano +1,9%  m/m (konsensus -0,1% m/m, poprzednio -1,5% m/m). Jak napisano w komunikacie sprzedaż artykułów spożywczych otrząsnęła się po poprzednich spadkach, wzrósł także handel internetowy.

∙ USA: W indeksie koniunktury Chicago PMI nie zadziało się prawie nic. Wyniósł on 52,2 pkt. (poprzednio 52,1 pkt.). W szczegółach odnotowano poprawę w czasach dostaw, wzrosły produkcja i nowe zamówienia (wbrew temu co wskazuje PMI dla całej gospodarki USA).

∙ Chiny: PMI w przemyśle spadł poniżej 50 pkt. odnotowując wynik 49,5 pkt. Produkcja lekko rosła (choć z problemami, ze względu na upały i braki prądu), spadły nowe zamówienia (upały + powrót COVID-19 w niektórych częściach kraju).

∙ USA: Po dwóch miesiącach przerwy, spowodowanej zmianą metodologii, w sierpniu powrócił miesięczny raport ADP. W ubiegłym miesiącu wskazał on na wzrost zatrudnienia o 132 tys.. Nowy szereg danych został gruntownie zmieniony, co zdaniem autorów, zapewnić ma solidniejszy obraz rynku pracy. Co się zmieniło?

Po pierwsze, nowa metodologia została rozwinięta wspólnie z the Stanford Digital Economy Lab. W odróżnieniu od poprzedniego podejścia opartego o model, nowe dane będą konstruowane na podstawie danych o liście płac, a następnie wielkości te będą uwzględniać obszerny, kwartalny zestaw danych BLS, aby nowy szereg stał się bardziej reprezentatywny w skali kraju. Po drugie, dodano bardziej szczegółową formę prezentacji danych o zatrudnieniu. Dzięki temu można obecnie śledzić zmiany w podziale na branże. Po trzecie, raport zawiera również informacje dotyczące płac. Te w sierpniu wzrosły 7,6% r/r. Warto jednak dodać, że miara ta wlicza wszelkiego rodzaju jednorazowe dodatki (np. premie czy prowizje). Raport wskazał również, że osoby, które zdecydowały się zmienić pracodawcę, otrzymywały zdecydowanie wyższe podwyżki, których mediana w ubiegłym miesiącu sięgnęła 16,1% r/r. Jak to wygląda względem starego indeksu? Wygląda jak zupełnie nowy indeks i będzie - podobnie jak ten poprzedni - umiarkowanie użyteczny jako predyktor NFP.